piątek, 13 grudnia 2013

Rozdział XVIII

Gdy spojrzałam w bok ujrzałam... Gabe'a! (to ten chłopak, który się w niej podkochiwał - od aut).
- Bo co mi zrobisz? - Elliot nie dał się wyprowadzić z równowagi, ale natychmiastowo opuścił rękę i skierował swoją uwagę na chłopaka. Podszedł do niego kilka kroków.
- Po prostu ją zostaw - głos Duncan'a był lodowaty - nie będę się z tobą tutaj bił.
- A może jednak - warknął Ell i rzucił się z pięściami na mojego hmm... kumpla? Próbowałam ich powstrzymać, ale na próżno. Żaden nie chciał się poddać, aż któryś mnie odepchnął tak, aż wywróciłam się na chodnik.
- Meg, idź po Austina, bo nie wiem, czy uda mi się ich powstrzymać - mruknęłam do siostry, gdy wstawałam. Gdy ja podeszłam do walczących, ona posłusznie pobiegła do mojego chłopaka - uspokójcie się! - krzyknęłam.
Nadal nie reagowali.
- Jeżeli się w tej chwili nie uspokoicie, to dzwonię po policję - powiedziałam spokojnie.
Elliot spojrzał na mnie z obłędem.
- Nie boję się ich.
- Jeżeli chcesz mi zaimponować, to nie w ten sposób. Wyrażanie uczuć poprzez przemoc nie jest zbyt fair w stosunku do innych.
Chłopak spojrzał na mnie morderczym wzrokiem.
- To chyba nie twój interes.
- No chyba mój - odezwałam się z sarkazmem - bijecie się przeze mnie.
Podeszłam kilka kroków do Elliota, pociągnęłam go za ramię i zmusiłam do wstania. Otrzepał się i stanął ze mną prosto w twarz, a ja hardo spojrzałam mu w oczy.
- Chyba będzie lepiej, gdy stąd pójdziesz. Angela na pewno nie będzie zadowolona, gdy się spóźnisz.
Spojrzał na mnie zdziwiony.
- Skąd o niej wiesz?
- Heloł - spojrzałam na niego jak na opuźnionego umysłowo - to eks mojego chłopaka. Poza tym to ona wynajęła cię, żebyś mnie wykorzystał. Idź już - wskazałam mu drogę. Złapał mnie za ramiona, a wzrok mu złagodniał, ale i tak zrzuciłam jego dłonie ze mnie i popchnęłam w odpowiednią stronę - coś mi się wydaje, że już nie jesteśmy przyjaciółmi. I wątpię, żebyśmy jeszcze kiedykolwiek nimi będziemy.
- Ranisz mnie - wystękał. Dopiero teraz zauważyłam wielką śliwę pod jego okiem. Najwidoczniej Gabe musiał mu mocno przywalić.
- Przykro mi, ale to ty pierwszy mnie zraniłeś - byłam nieugięta - a teraz po prostu idź.
Gdy brunet z ociąganiem odszedł spojrzałam w chodnik i czekałam na powrót siostry. Jednak Gabe próbował zwrócić na siebie uwagę, więc ogarnęłam, że on nadal tu jest.
- Hm... dzięki za pomoc - uśmiechnęłam się do niego lekko - bez ciebie nie dałabym rady, ale głupotą jest, że zaczeliście się bić.
- Nie ma za co - odwzajemnił promiennie gest, aż mnie zemdliło.
Znowu zamilkliśmy, ale po chwili postanowiłam w "prezencie" objąć chłopaka. Przecież uratował mi życie. No może nie życie, ale ogólnie hmmm.... nie wiem jak to nazwać, skórę przed siniakami? Wiem, to brzmi idiotycznie, ale taka jest prawda. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Objęłam go delikatnie w pasie. Chłopak nie spodziewał się tego gestu, ale po chwili odwzajemnił uścisk. Po kilku sekundach gdy zobaczyłam idącą Megan z Austinem oderwałam się od kumpla i pomachałam do ukochanego. Z jego wzroku mogłam wyczytać, że nie był zadowolony z widoku, który zobaczył.
Gdy moje dwie ukochane osoby doszły, uśmiechnęłam się, ale tylko moja młodsza siostra odwzajemniła gest.
- Hej - mruknęłam - może pamiętasz Gabe'a. To mój znajomy ze szkoły.
- Cześć - powiedział niechętnie przedstawiany, wystawiając rękę.
- Cześć - blondyn uścisnął jego dłoń.
- No to ja może już pójdę - powiedział nieśmiało Gabe myśląc, że go zatrzymał. No cóż, chłopak przeceniał swoje możliwości.
- Tak - złapałam Austina za rękę, a on splótł nasze palce - spotkamy się w szkole. I jeszcze raz dziękuję za pomoc - pomachałam mu na pożegnanie. Gdy zniknął za zakrętem spojrzałam na Moon'a.
- Może chcesz mi coś wytłumaczyć? - spytał mnie poważnie.
- Co, jesteś zazdrosny? - droczyłam się z nim.
- No wiesz, trochę tak skoro przychodzi do mnie twoja siostra z prośbą, abym ci pomógł a tu ja wychodzę, a ty przytulasz się do jakiegoś fagasa.
- Austin - skarciłam go - on mi pomógł. Gdyby nie Duncan, to Elliot by mnie uderzył.
- Elliot? - jego oczy wyglądały teraz jak pięciozłotówki.
- Tak, ten Elliot. A teraz już po wszystkim, więc możemy iść na basen. Megan chętnie by poszła, prawda? - zwróciłam się do siostry.
- Pewnie - uśmiechnęła się uroczo.
Wciąż nie był przekonany, więc stanęłam na palcach i pocałowałam go w usta. Po chwili go odwzajemnił. Gdy oderwaliśmy się od siebie spojrzałam mu w oczy.
- Lepiej?
- Jasne, że tak - wyszczerzył zęby w ironicznym uśmieszku.
- Jesteś wredny. Meg, idź bierz strój. Ja też już wejdę do domu.
Już chciałam iść za siostrą, ale Austin zatrzymał mnie.
- Gdzie ty idziesz?
- No przebrać się - odparłam niezbyt inteligentnie.
- A gdzie całus na pożegnanie?
- Pogięło cię - zaśmiałam się - widzimy się za pięć minut. Pa - pomachałam mu i uciekłam do domu, potem do pokoju i wzięłam mój strój kąpielowy ( tylko z ramiączkami - od aut ). Przebrałam się prędko, wzięłam ręcznik i klapki, wzięłam siostrę za rękę i pożegnałam się z tatą. Wyszłam przed dom, a tam już w samochodzie czekał mój chłopak. Oczywiście miałam na sobie ubrania, to jeansowe rybaczki i bluzka z krótkim rękawkiem. Włosy związane miałam w koka.
- Hej - wsiadłam do przodu, a Meg do tyłu i zapięła pasy - jedziemy?
- Jasne.
Przez całą drogę nie odezwaliśmy się do siebie ani słowem, każdy pogrążył się w swoich myślach. Ja myślałam o tym, co by się naprawdę wydarzyło, gdyby nie pojawił się mój znajomy. Może i nie byłoby zbyt dobrze, ale jednak teraz pewnie znów będzie mnie męczył (chodzi o Duncan'a oczywiście). Nawet się nie obejrzałam, a byliśmy już na miejscu. Pomogłam wysiąść siostrze i weszliśmy do budynku. Austin spierał się ze mną kto ma zapłacić, ale w końcu dałam mu za wygraną i to on płaci. Gdybym zrobiła inaczej zraniłabym jego ego, czytaj gentelmenowi nie można odmówić.
Po chwili już brałam prysznic i weszłyśmy na basen. Blondyn już rozmawiał z jakąś brunetką, która miała seksowny strój. Poczułam się zazdrosna, ale zamknęłam to uczucie w sobie i wskoczyłam do wody przy okazji rozchlapując daleko wodę i ochlapując rozmawiającą parę. Oboje odwrócili się w moją stronę i zauważyłam... Ellie Skook. Dawno z nią nie rozmawiałam, bo obraziła się na mnie za to, że chodzę z Austinem. Na jej twarzy zobaczyłam złość, a na twarzy Moon'a zdziwienie. Megan za to weszła po schodkach do wody. Dopóki się przyzwyczaiła do temperatury, ja przypłynęłam już jedną długość. Pływałam, wyładowując złość na wodzie a nie na bliskich mi osobach. Najpierw debil oskarża mnie, że go zdradzam, a teraz sam gada z dziewczyną, która się w nim podkochuje. W dodatku w bikini! Gdy byłam bliżej ich Moon właśnie zbierał się, by dołączyć do mnie, ale go zatrzymała. Zgodził się, a ja w środku płakałam. Ugh, wiedział, że mam słabe nerwy i psychikę oraz że łatwo się denerwuje. Nim się obejrzałam minęło całe 45 minut. Całe 45 minut, które przegadał z laską, którą nie darzę zbyt dużą sympatią. Wcześniej pograłam trochę z Meg w siatkę, pływałam z deską i bez niej. Wciąż patrzyłam na niego kątem oka, a on nie zwracał na mnie żadnej uwagi! Dzięki, niebiosa. Daliście mi nauczkę.
Zła wyszłam z basenu, agresywnie zdjęłam z głowy czepek i nałożyłam klapki. Przepłukałam się pod prysznicem i weszłam do przebieralni, gdzie zobaczyłam złośliwie uśmiechającą się zołzę.
- Jak było? - spytała lekceważąco.
- Dobrze - odparłam oschle - Ellie, daj spokój. Masz Gabe'a.
- Którego nie kocham - przerwała mi - a Austin od dawna mi się podoba.
- Więc musisz z nim przy mnie flirtować.
- I mi się to udaje.
Megan patrzyła na nas z boku z zaciekawieniem.
Westchnęłam.
- Rób co chcesz. Ale mi daj spokój - podniosłam ręce w obronnym geście i podeszłam do swojej szafki. Wytarłam się i ubrałam; usiadłam i poczekałam na siostrę. Ellie ubierając się patrzyła na mnie kątem oka. Gdy wychodziłam trafiłam na Jessicę Swan. No kurde no, tu na basenie dziś jest jakiś zjazd zołz?!
- Siema Dawson.
- Siema Jess - odparłam słodko - miło cię znów widzieć.
- No - uśmiechnęła się lekko do mnie. Nie było w tym ani trochę sztuczności, chociażby tak mi się zdawało. Dziwny dzień.
- Porozmawiamy w szkole, na razie - pożegnałam się i wyszłam. Szłam w stronę domu przed siebie i dumałam nad dzisiejszym zachowaniem wszystkich wokół mnie. Nagle poczułam, że ktoś łapie mnie za rękę i odwraca w swoją stronę. A kto to był? Austin, a któżby inny.
- Jak się bawiłeś? - złość wróciła.
- Jesteś zła? - spytał zdziwiony.
- A jak myślisz?
Westchnął.
- To nie tak, jak...
- Nie ważne czy tak, jak ja myślę czy jest zupełnie odwrotnie - warknęłam w jego stronę - to jest nie potrzebne. Nie chcę twojego tłumaczenia. Wiem, co widziałam.
- Ally, posłuchaj...
- Nie mam zamiaru - znów mu przerwałam - wiesz, że jej nie lubię, a ona na ciebie leci. Nie wiem, co chciałeś mi przez to udowodnić, ale wiem jedno - jesteś po prostu zwykłym kretynem (nie chciałam użyć gorszego słowa :D - od aut). Najpierw zarzucasz mi, że cię zdradzam z chłopakiem, który mi pomógł, a sam przez "nasz pobyt" - cudzysłów zakreśliłam w powietrzu - na basenie rozmawiałeś z zołzą w bikini! Jak ja mam cię traktować?
Otworzył usta szeroko ze zdziwienia. Odwróciłam się, aby odejść, ale złapał mnie. W oczach pojawiły się łzy.
- Puść mnie - warknęłam już z mokrymi oczami.
- Mam ci to wytłumaczyć? - spytał spokojnie.
- Nie mam zamiaru cię słuchać - powiedziałam oschle i znów chciałam się wyrwać, ale był silniejszy.
- Słuchaj, ona tylko...
- No co ona tylko? Pomagałeś jej przez 45 minut zawiązywać stanik? Czy może byłeś zajęty nawijaniem jej włosów na swoje palce? Nie zmusiła cię do niczego. A teraz mnie puść, bo i tak nie pojadę z tobą autem. Weź może Ellie, ona na pewno z tobą pojedzie.
W końcu mu się wyrwałam, złapałam Megan za rękę i pobiegłam przed siebie. Nie mam zamiaru z nim gadać. Nie pobiegł za mną i dobrze. Muszę to wszystko sobie przemyśleć.
Jutro znów muszę iść do szkoły, a to jest dobijające. Dobiegłyśmy do domu, poszłam do swojego pokoju, wziełam ubranie, umyłam się i poczytałam trochę książkę. Austin pisał wtedy kilkanaście razy, ale nie odpisywałam. O, teraz przyszedł kolejny.

Proszę, wybacz mi.

Westchnęłam i odpisałam mu.

Zastanowię się.

Odłożyłam telefon na parapet i położyłam na łóżku. Już po chwili zasnęłam kamiennym snem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tam tam dam dam! Składać mi allahy, napisałam w końcu rozdział :)
Dzięki za 6 komentarzy.
Nic się nie dzieje i jest nudny, ale wiecie mam brak weny.
Rozdział może pojawi się w niedzielę, ale nie obiecuję.
Dobranoc <3



Cris

10 komentarzy:

  1. Super rozdzial
    Dobrze, ze Eliot nie zdazyl uderzyc Ally
    Jestem ciekawa co wyniknie z sytuacji z Gabe'm.. czy bedzie zachowywal sie normalnie czy zacznie z nia gadac i flirtowac, dlatego, ze ja ocalil
    Mam nadzieje, ze Austin i Ally sie pogodza
    Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział
    Fajnie że Gabe obronił Ally,
    Austin mnie zdenerwował na maksa,ale z niego skurwysyn.Rozdział super i szkoda mi Ally,ale myślę że wszystko się ułoży.Z niecierpliwością czekam na next
    Cherry

    OdpowiedzUsuń
  3. Ohoho takiego obrotu spraw sie nie spodziewalam :) uwielbiam twojego bloga i z niecierpliwoscia czekam na next :) o i mam nadzieje ze Austin zrobi teraz wszystko aby Ally mu wybaczyla :) i zeby byli razem i zyli dlugo i szczesliwie :)
    ~FANKA~

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział był naprawdę fajny i nie taki nudny. Bardzo przyjemnie mi się go czytało;D
    Rozumiem cię każdy może mieć brak weny, ale ja wierzę, że wena do cb wróci i będę mogła wraz z innymi przeczytać kolejny rozdział!
    CZekam na next!<3<3<3
    P.S. Spodobał mi się pomysł, ale Austin zachował się nie fair, lepiej żeby miał dobre wytłumaczenie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział*.*.
    Kiedy wpadniesz do mnie na bloga:)?
    Kochana zauważyłam jedną pomyłkę:
    "-Siemka Marano(...)-Ally posłuchaj..."
    Wiem,piszesz też blog o Raurze i czasami można się pomylić:)
    To na tyle,
    ~Julka<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za uwagę, już poprawione ;) Ja na twoje dwa blogi wchodzę codziennie i patrzę, czy jest next. Może nie zawsze komentuje, ale zawsze czytam :)

      Usuń
  6. Jeszcze raz mi powiesz że nudny, to się za przeproszeniem wk*rwię!
    To my tu jesteśmy od oceniania!
    Ja ci daję 6 ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. rozdział super ci wyszedł czekam na next i życzę weny a także zapraszam do mnie na http://artamericaakademi.blogspot.com/
    Pozdrawiam Bartek

    OdpowiedzUsuń
  8. Znowu piszę,ale to ważna rzecz!
    Weź długopis i kartkę
    1 Napisz imię płci przeciwnej
    2 Który kolor najbardziej lubisz: czerwony, czarny, niebieski, zielony, żółty
    3 Pierwsza litera twojego imienia
    4 Miesiąc urodzenia
    5 Który kolor bardziej lubisz czarny czy biały
    6 Imię osoby tej samej płci
    7 Ulubiony numer
    8 Wolisz jezioro czy morze
    9 Napisz życzenie możliwe do spełnienia

    Skończone zobacz poniżej
    Odpowiedzi
    1 kochasz tę osobę
    2 jeżeli wybrałaś/wybrałeś:

    czerwony- twoje życie jest pełne miłości
    czarny-jesteś konserwatywny/a i agresywny/a
    zielony- twoja dusza jest zrelaksowana i jesteś osobą na luzie
    niebieski- jesteś spontaniczny/a kochasz całusy pieszczoty tych, których kochasz
    żółty- jestes bardzo szczesliwa osobą i udzielasz dobrych rad tym keórzy sa w dołku
    3 A-K- masz w sobie dużo miłości ktora ofiarujesz bliskim i przyjaciołom
    L-R- próbujesz cieszyć sie życiem na maxa a twoje życie uczuciowe wkrótce rozkwitnie
    S-Z- lubisz pomagac innym a twoje życie uczuciowe wygląda bardzo dobrze

    4 Styczeń-czerwiec- rok minie ci bardzo dobrze i odkryjesz ze zakochasz się w kimś zupełnie nieoczekiwanym
    Lipiec-wrzesień- będziesz miał/a wspaniały rok i doświadczysz dużą zmianę w życiu na lepsze
    Październik-grudzień- twoje życie uczuciowe nie będzie zbyt wspaniałe ale w końcu odnajdziesz bratnia duszę

    5 czarny- twoje życie obierze inny kierunek co będzie dla ciebie bardzo korzystne
    biały- będziesz mieć przyjaciela któremu możesz całkowicie zaufać i zrobiłby dla ciebie wszystko choć ty możesz sobie z tego nie zdawać sprawy

    6 ta osoba jest twoim BFF
    7 to ilość twoich przyjaciół w życiu
    8 Jezioro; jesteś lojalnym przyjacielem kochanką/kiem
    Morze: jesteś spontaniczny i lubisz zadowalać ludzi
    9 to życzenie spełni się tylko wtedy gdy wstawisz ten test do 5 innych odpowiedzi w ciągu godziny. Wklej je do 10 innych komentarzy a twoje marzenie się spełni przed twoimi urodzinami!
    TO NAPRAWDĘ DZIAŁA!

    OdpowiedzUsuń
  9. Choinki świecącej, gwiazdy błyszczącej. Pysznej kolacji i sylwestrowej libacji. Gwiazdora trzeźwego, kaca ogromnego, wspaniałych wrażeń i spełnienia marzeń.

    OdpowiedzUsuń